Dzisiaj w dziale okładka ikonicznej płyty, uważanej przez wielu za jeden z najlepszych albumów rockowych wszechczasów. Okładka, jak zresztą część okładek Radiohead, abstrakcyjna i dosyć niejasna. Bazuje na kolażu grafik i przetworzonych zdjęć, przedstawiających autostradę, miasto, rozmyte ludzkie postacie, fragmenty tekstu i kadłuba samolotu, a wszystko utrzymane w biało-niebiesko-czarnej kolorystyce. Autorem okładkowej grafiki (wraz z Thomem Yorkem), jak i grafik na innych albumach zespołu oraz solowych Yorke'a, jest Stanley Donwood, brytyjski artysta i pisarz. Założeniem grafiki było pokazać wszystko to, o czym zespół nie śpiewał na płycie. Wokalista osobiście nie jest fanem okładki, ale na tamten czas zrealizowano projekt taki, na jaki było stać go w tamtym czasie.
Tak bardzo graficzna okładka na pierwszy rzut oka nie sugeruje umieszczenia jej w dziale "Geografii okładek" - trudno zauważyć na niej konkretną lokalizację. Widoczny fragment autostrady wcale nie musi odzwierciedlać rzeczywistości, jednak okazuje się, że jest to fragment węzła drogowego, znajdującego się w Hartford w stanie Connecticut w USA, gdzie w 1996 Radiohead koncertował.