poniedziałek, 26 marca 2018

Zbigniew Wodecki - próba analizy twórczości. 6. 1976: A Space Odyssey (2015)

 
O tej płycie napisano już dość dużo, a na pewno najwięcej spośród płyt nagranych dotychczas przez Wodeckiego. Płyta ta była wydarzeniem 2015 roku, ponieważ nie dość, że świetnie zrealizowana, to jeszcze okazało się, że przypomniała prawie zapomnianą perełkę rodzimej fonografii, jak debiut Wodeckiego. Omawiana płyta to po prostu odkrycie na nowo dla współczesnego słuchacza wspomnianego albumu przez grupę muzyków ukrywających się pod różnymi odmianami pseudonimu  "Mitch". Mitch & Mitch zaproponowali Wodeckiemu zagranie jego debiutu wspólnie - najpierw Wodecki z ich 14 osobową orkiestrą odegrał go na Off Festiwalu w Katowicach w 2013. Koncert wypadł tak dobrze, że rok później 30 kwietnia 2014 dokonano rejestracji dla potrzeb omawianego wydawnictwa w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie już z 43 osobową orkiestrą, w tym 4-osobowym chórem.



Piosenki w stosunku do oryginałów są lekko zmienione aranżacyjnie niż oryginalnie na płycie, aby pasowały do nieco większego składu instrumentalistów, a zatem brzmienie jest nieco bogatsze. Jakkolwiek wykonawcy również pozwalają sobie na lekkie poszerzenie idei utworów: tu gdzieś dłuższy wstęp (intro Pieśni ciszy na trójkącie, Ballady o Jasiu i Małgosi na pudełku akustycznym, Dziewczyny z konwaliami na tarce czy jazzowe zaśpiewy w Posłuchaj mnie spokojnie), tam wydłużona coda (Dziewczyna z konwaliami z zagrywkami na różnych perkusjonaliach, czy fortepianowa wariacja kończąca Przedmieścia) albo też różne wtrącenia w trakcie utworów (Rzuć to wszystko co złe z przedłużoną zagrywką na trójkącie czy Panny mego dziadka  wzbogacone o cytat utworu "The Empty Boat" z 1969 brazylijskiego piosenkarza Caetano Veloso i wydłużone o solo gitary i skrzypiec). Na końcu koncertu wykonuje jeszcze repryzę Panien mego dziadka, "bo mu się tekst pomylił", wtrącając wcześniej cover utworu brazylijskiego piosenkarza Jorge Bena ("Moim uporem cię pokonam") z 1974.

Bardzo dobre to wydawnictwo, które przypomina starszym słuchaczom, że Wodecki to nie tylko "Pszczółka Maja" i "Chałupy welcome to", a młodszym, że mamy w Polsce tak świetny muzykalny głos, którego fanami są świetni muzycy. A głos Wodeckiego po latach jest mocniejszy, wyrazistszy, choć bywają też momenty, gdy lekko się załamuje, słabnie. Ale nie jest to wadą tego nagrania, lecz udowadnia, że to, co działo się na scenie, działo się naprawdę, bez poprawek, a żywiołowa reakcja publiczności potwierdza, że było to wydarzenie pożądane, miłe dla ucha i oka oraz nowatorskie. Piękna pamiątka po niedocenianym przez lata debiucie płytowym i po Wodeckim, dająca mu w końcu (pośmiertnie) platynową płytę.

Varia:

  • Mitch & Mitch to 8-osobowy big band, rozszerzany w zależności od potrzeb do kilkunastoosobowej orkiestry. Trzon zespołu i założyciele, to duet Maciej Moruś i Bartłomiej Tyciński, byli muzycy zespołu z kręgu alternatywnego rocka, Starzy Singers, oraz udzielający się w wielu innych projektach muzycznych.
  • Wydawnictwo składa się z wybory najlepszych momentów dwóch koncertów, które odbyły się tego samego dnia, o godz. 17.00 i 20.00.
  • Na DVD dostajemy filmowy zapis tego koncertu w miksie stereo lub 5.1.
  • Płyta zajęła 3 miejsce za polską płytę roku 2015 wg Gazety Wyborczej oraz nagrodę Fryderyka za album roku w 2016, natomiast piosenka "Rzuć to wszystko, co złe" za utwór roku 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz