piątek, 7 czerwca 2019

Geografia okładek (15) Radiohead "OK Computer"

Dzisiaj w dziale okładka ikonicznej płyty, uważanej przez wielu za jeden z najlepszych albumów rockowych wszechczasów. Okładka, jak zresztą część okładek Radiohead, abstrakcyjna i dosyć niejasna. Bazuje na kolażu grafik i przetworzonych zdjęć, przedstawiających autostradę, miasto, rozmyte ludzkie postacie, fragmenty tekstu i kadłuba samolotu, a wszystko utrzymane w biało-niebiesko-czarnej kolorystyce. Autorem okładkowej grafiki (wraz z Thomem Yorkem), jak i grafik na innych albumach zespołu oraz solowych Yorke'a, jest Stanley Donwood, brytyjski artysta i pisarz. Założeniem grafiki było pokazać wszystko to, o czym zespół nie śpiewał na płycie. Wokalista osobiście nie jest fanem okładki, ale na tamten czas zrealizowano projekt taki, na jaki było stać go w tamtym czasie.

Tak bardzo graficzna okładka na pierwszy rzut oka nie sugeruje umieszczenia jej w dziale "Geografii okładek" - trudno zauważyć na niej konkretną lokalizację. Widoczny fragment autostrady wcale nie musi odzwierciedlać rzeczywistości, jednak okazuje się, że jest to fragment węzła drogowego, znajdującego się w Hartford w stanie Connecticut w USA, gdzie w 1996 Radiohead koncertował.





piątek, 17 maja 2019

Zbigniew Wodecki - próba analizy twórczości. 6. Dobrze, że jesteś (2018)



Wodecki niemal rok temu wydał nową płytę!

To znaczy wydano w jego imieniu, dokładnie rok i dzień po jego śmierci. Inicjatorem była jego córka, Katarzyna Wodecka-Stubbs, która była poniekąd świadkiem jej powstawania - Wodecki podczas gromadzenia materiału po prostu na bieżąco dzielił się z rodziną pomysłami muzycznymi i fragmentami utworów. Planował wydać płytę trochę nawiązującą do jego klasycznego eklektycznego stylu, do lat 70 i 80. Niestety pracę przerwała jego śmierć, a że dużo już zostało zrobione i miało potencjał, postanowiono cały materiał doaranżować, dograć wokale zaproszonych gości i wydać.

poniedziałek, 26 marca 2018

Zbigniew Wodecki - próba analizy twórczości. 6. 1976: A Space Odyssey (2015)

 
O tej płycie napisano już dość dużo, a na pewno najwięcej spośród płyt nagranych dotychczas przez Wodeckiego. Płyta ta była wydarzeniem 2015 roku, ponieważ nie dość, że świetnie zrealizowana, to jeszcze okazało się, że przypomniała prawie zapomnianą perełkę rodzimej fonografii, jak debiut Wodeckiego. Omawiana płyta to po prostu odkrycie na nowo dla współczesnego słuchacza wspomnianego albumu przez grupę muzyków ukrywających się pod różnymi odmianami pseudonimu  "Mitch". Mitch & Mitch zaproponowali Wodeckiemu zagranie jego debiutu wspólnie - najpierw Wodecki z ich 14 osobową orkiestrą odegrał go na Off Festiwalu w Katowicach w 2013. Koncert wypadł tak dobrze, że rok później 30 kwietnia 2014 dokonano rejestracji dla potrzeb omawianego wydawnictwa w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie już z 43 osobową orkiestrą, w tym 4-osobowym chórem.

czwartek, 9 listopada 2017

Zbigniew Wodecki - próba analizy twórczości. 5. PlatyNOWA (2010)



W wieku 60 lat Zbigniew Wodecki sprezentował sobie, jak się miało okazać, ostatni w jego dorobku studyjny album. Przy okazji premiery płyty tłumaczył tytuł płyty: "Sprzedaż płyt w naszym kraju jaka jest - każdy wie. W związku z tym postanowiłem, że moja od razu będzie platynowa - przynajmniej z nazwy, bo prawdziwej platyny mogę za życia nie doczekać". No i rzeczywiście prorocze to były słowa, bo platyny za życia nie doczekał -  jego ostatnia płyta, nagrana z orkiestrą Mitch & Mitch koncertowa "1976: A Space Odyssey" dostała platynę dopiero 4 miesiące po jego śmierci. 

piątek, 13 października 2017

Zbigniew Wodecki - próba analizy twórczości. 4. Obok siebie (2002)


Zbigniew Wodecki podkreślał w wywiadach, że z reguły nagrywał płyty za namową przyjaciół i bliskich współpracowników. Ale żeby nagrać pełnowymiarowy album musiało go też chyba rzeczywiście docisnąć, nazbierać materiału albo po prostu ktoś mu zaproponował dobre teksty i kompozycje, mając na względzie jego niewątpliwy talent. I tak chyba stało się w przypadku omawianej płyty, bo to jedyny album, gdzie udział Wodeckiego jest najmniejszy - skomponował muzykę tylko do dwóch utworów. Za pozostałe kompozycje odpowiedzialny jest producent płyty, Filip Siejka. Poza tym w okresie 2001-2003 Wodecki był jurorem programu Droga do gwiazd/Twoja droga do gwiazd, w którym nagrodą była sesja nagraniowa w studiach Sony Music Poland, który nomen omen był wydawcą omawianej płyty. Czyli chyba też nadarzyła się okazja...