piątek, 13 października 2017

Zbigniew Wodecki - próba analizy twórczości. 4. Obok siebie (2002)


Zbigniew Wodecki podkreślał w wywiadach, że z reguły nagrywał płyty za namową przyjaciół i bliskich współpracowników. Ale żeby nagrać pełnowymiarowy album musiało go też chyba rzeczywiście docisnąć, nazbierać materiału albo po prostu ktoś mu zaproponował dobre teksty i kompozycje, mając na względzie jego niewątpliwy talent. I tak chyba stało się w przypadku omawianej płyty, bo to jedyny album, gdzie udział Wodeckiego jest najmniejszy - skomponował muzykę tylko do dwóch utworów. Za pozostałe kompozycje odpowiedzialny jest producent płyty, Filip Siejka. Poza tym w okresie 2001-2003 Wodecki był jurorem programu Droga do gwiazd/Twoja droga do gwiazd, w którym nagrodą była sesja nagraniowa w studiach Sony Music Poland, który nomen omen był wydawcą omawianej płyty. Czyli chyba też nadarzyła się okazja...


Płyty Wodeckiego dzięki temu, że wydawane były w dosyć dużym odstępie czasowym, dosyć różnią się muzycznie od siebie. Oczywiście łączy je melodyjność i talent piosenkarza i kompozytora, jednak przez to, że nagrywane były raz na dekadę, stanowią tygiel inspiracji obowiązujących nieco wcześniej trendów w muzyce pop. I tak też jest z Obok siebie - pierwszej  płycie w 21 wieku, gdzie miejscami muzycznie słychać nawiązania do smooth/acid jazz, który w Polsce rozkwitł w drugiej połowie lat 90 (np. płyty Kamień (1995) i Zebra (1997) Kayah, utwór W biegu Natalii Kukulskiej z płyty Puls (1997), seria kompilacji Pozytywne Wibracje (1997-2001), płyta Zakręcona (1998) Reni Jusis, czy seria kompilacji Smooth Jazz Cafe (od 1999)). W Europie natomiast ten trend rozkwitł jeszcze wcześniej, bo w 1991 wraz z sukcesem singli z debiutanckiej płyty Brytyjczyków z Brand New Heavies o tym samym tytule. Cechą charakterystyczną tego stylu są rytmiczne i dynamiczne (nawet taneczne) melodie, często z domieszką funku, z intensywnym wykorzystaniem instrumentów dętych i nierzadko smyczkowych.

Nawiązania te są widoczne przede wszystkim w utworach: Niewinne słowa (dynamiczne dęciaki, których nie powstydzili by się wspomniani BNH), Są na niebie znaki (świetny energetyczny utwór, jednak fortepianowe intro niemal zerżnięte z Virtual Insanity z płyty Travelling Without Moving (1996) grupy Jamiroquai), taneczny Świat zakochanych (wstęp i podobne pomysły aranżacyjne i melodyczne, jak w utworze W biegu Kukulskiej, do którego zresztą napisał tekst Ryszard Kunce, autor słów do 4 utworów z omawianej płyty Wodeckiego) i funkowy Nie mam czasu żyć. Wspomniane nawiązania oczywiście nie są zarzutem, bo wymienionych utworów słucha się bardzo dobrze. Są dynamiczne, dobrze skrojone aranżacyjnie, a melodia nie jest zbyt banalna.

Jasnymi punktami płyty są utwory: singlowy Jeden krótki dzień, List szczęśliwych dni, Ufam ci oraz Wyspy życia. Dwa pierwsze to spokojne i radosne kompozycje w stylu easy listening, ale na pewno nie trącące banałem, kojarzonym z tym typem muzyki. Ładne melodie, bogate aranżacje (np. bongosy, chimesy, smyczki, chórki) sprawiają, że to po prostu miłe dla ucha piosenki. Natomiast utworem Ufam ci Wodecki znów zaznacza swoje zamiłowanie do rytmów latynoskich - całkiem zgrabny taneczny utwór w rytmie samby. Wyspy życia nieco odstaje od reszty piosenek, wprowadzając minorowe melodie fortepianowe przeplatane dulcimerem, a napędzane automatem perkusyjnym (sic!), zaś w refrenach wprowadzając "ludowe" zaśpiewy, mi osobiście kojarzące się z patentami Pośpieszalskich.  Jakkolwiek ten utwór to również radość dla ucha.

Zestaw uzupełniają słabsze utwory: typowe "wodeckie" liryki miłosne Ile ciszy w białej róży i Piękna, które bez problemu mogłyby się znaleźć w jego repertuarze radiowym z lat 80. oraz tytułowy Nauczmy się żyć obok siebie (zresztą kompozycja Wodeckiego) trochę podobny do C'est la vie Andrzeja Zauchy.

Wodecki na wcześniejszych płytach otaczał się mniej więcej rówieśnikami, tutaj duża część towarzystwa muzyczno-lirycznego jest młodsza o pokolenie (poza tekściarzami Strzeleckim i Howilem), co ma wpływ na dynamikę i nowoczesne brzmienie płyty.

Co najmniej połowa tekstów to liryki miłosne, co jest raczej typowe dla romantycznego Wodeckiego, choć jak dotąd rzadko tak prosto i bezpośrednio o tym śpiewał na swoich płytach. Choć lirycznie na płycie dominuje miłość w relacjach damsko-męskich, to utwór tytułowy jednak mówi o wzajemnej tolerancji i poszanowaniu, natomiast Świat zakochanych przewrotnie o skupianiu się w swoim życiu na miłości, zamiast karmieniu się złem płynącym z mediów. Dwa ostatnie utwory to refleksje nad przemijaniem, które to tematy zainicjował na poprzedniej swojej płycie.

Bardzo fajna płyta, bez słabych punktów, ze świetnymi melodiami i aranżacjami. Krajowy pop pierwszego sortu.

Ocena: 4,5/5

Varia:
  • W nagrywaniu płyty wziął udział Luis Ribeiro, brazylijski muzyk, osiadły w Wiedniu specjalista od perkusjonaliów, muzyk sesyjny i koncertowy m.in. Ricky'ego Martina, Jose Feliciano, Glorii Gaynor oraz mało u nas znanych wykonawców austriackich.
  • Kompozytorem większości utworów i producentem płyty jest Filip Siejka (ur. 1971) muzyk, multiinstrumentalista, kompozytor, producent muzyczny i aranżer, producent płyt Patrycji Markowskiej, Papa D, Feel. Jeden utwór skomponował Marian Siejka, muzyk (grał na płytach Maanamu, Jerzego Miliana czy Zdzisławy Sośnickiej) i autor tekstów (pisał dla Bogusława Meca, Sośnickiej czy Alicji Majewskiej). Prawdopodobnie ojciec Filipa.
  • Najwięcej tekstów na płytę napisał Ryszard Kunce (ur. 1973), dziennikarz, autor słów do przebojów Natalii Kukulskiej, Edyty Górniak czy Patrycji Markowskiej.
  • Słowa do dwóch piosenek napisał Janusz Onufrowicz (ur. 1969), aktor i tekściarz pojedynczych piosenek dla Ewy Bem, De Mono czy Papa Dance oraz gwiazdek pop polskiej muzyki, stały współpracownik zespołu Polucjanci (którzy zresztą sprawnie poruszają się po stylistyce acid jazz i pokrewnych). W dwóch utworach też zaznaczył się też Jacek Korczakowski (1939-2011) poeta, literat, scenarzysta teatralny o bogatym dorobku tekściarskim (Irena Santor, Anna Jantar, Jerzy Połomski, Violetta Villas, Maryla Rodowicz), napisał też słowa na jeden z utworów do debiutanckiej EPki Wodeckiego.
  • Po jednym utworze lirycznie obskoczyli:
    • Andrzej Strzelecki (ur. 1952) aktor teatralny i filmowy, satyryk, nauczyciel akademicki, osobowość telewizyjna, reżyser programów estradowych, jako autor tekstów o małym doświadczeniu (pojedyncze piosenki dla Edyty Geppert, Maryli Rodowicz, Elżbiety Błażejczyk).
    • Paweł Howil - współpracownik Wodeckiego z debiutu
    • Zbigniew Książek (ur. 1954) scenarzysta i poeta, współpracownik Piwnicy Pod Baranami, twórca słynnego Tryptyku świętokrzyskiego (wraz z Piotrem Rubikiem), pisał teksty dla Ryszarda Rynkowskiego, Andrzeja Zauchy, Michała Bajora, Brathanków.
    • Wojciech Kejne (ur. 1949) przedsiębiorca, artysta, autor tekstów satyrycznych, religijnych i patriotycznych, współpracownik Kabaretu Olgi Lipińskiej, pisywał teksty dla Michała Bajora czy Alicji Majewskiej. 
  • Płyta osiągnęła dosyć wysokie 20 miejsce na liście OLIS, a w radiu płytę promował dynamiczny singiel Ufam ci, który na liście RMF zajął 16 miejsce.
  • Album wznowiono w ub. roku na nośniku CD oraz LP.

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz